Chrząstka rekina łagodzi także dolegliwości w przebiegu niektórych chorób skóry (np. łuszczycy), oczu w przebiegu cukrzycy, działa na guzy lite ....

Jeśli w organizmie znajdują się guzy nowotworowe chrząstka rekina skieruje się w ich kierunku i proporcjonalnie do ich wielkości samodzielnie się rozdziela, aby walczyć z każdym z nich. Jeśli nie odnajdzie zmian guzowatych, zajmie się stanami zapalnymi i zwyrodnieniowymi,szczególnie stawów uzupełniając np. maź stawową. Jeśli nie odnajdzie żadnych schorzeń będzie wzmacniać układ odpornościowy.

CHRZĄSTKA REKINA. Rekiny to zwierzęta żyjące od 300 milionów lat na Ziemi. Jest ich ponad 200 gatunków. Wyróżniają się tym, ze ich szkielet zbudowany jest wyłącznie z chrząstki - nie posiada części kostnych.
Na czym polega tajemnica rekinów? Według pracy naukowej wydanej w 1983 r. przez dwóch badaczy z Massachusetts Institute ofTechnology, chrząstka rekina zawiera substancję, która powstrzymuje wzrost guzów poprzez hamowanie angiogenezy. Guzy lite potrzebują do wzrostu odpowiedniej ilości tlenu i substancji odżywczych, dostarczanych przez krew. Wydzielają substancje białkowe, które stymulują w/rost drobnych naczyń krwionośnych w obrębie guza. Jest to zjawisko angiogenezy. Rozwój systemu naczyń krwionośnych sprzyja przerzutom nowotworowym.

Zależność pomiędzy angiogenezą a metastazą potwierdziła m.in. grupa lekarzy na czele z doktorem Noelem Weidnerem, publikując wyniki swych badań w fachowym czasopiśmie The New Journal of Medicine na początku 1991 r.

Poza hamowaniem angiogenezy, substancje zawarte w chrząstce rekina pobudzają układ odpornościowy, zwiększając wytwarzanie przeciwciał i białych krwinek, zwłaszcza makrofagów i limfocytów.

*
Nic dziwnego, że jest skuteczna zarówno w profilaktyce,
*
w wielu przypadkach leczenia nawrotów. Stwierdzono, że chrząstka działa najlepiej na guzy lite, szybko rosnące i tworzące dużo naczyń krwionośnych, np. nowotwory sutka, prostaty, jajników, szyjki macicy, mózgu. Dobre efekty otrzymywano w leczeniu nowotworów wątroby i nerek.
*
Chrząstka rekina łagodzi także dolegliwości w przebiegu niektórych chorób skóry (np. łuszczycy), oczu w przebiegu cukrzycy,
*
oraz stanów zapalnych narządu ruchu.
*
*
Składnikami chrząstki, działającymi tak korzystnie na układ stawowy, są białka polimery cukrowe (chondroityna i glukozamina), które regenerują chrząstki stawowe oraz zapewniają wytworzenie odpowiedniej ilości mazi stawowej, niezbędnej do prawidłowego działania stawów.
Z amerykańskich i belgijskich eksperymentów wynika jednoznacznie, że chrząstka rekina jest całkowicie nietoksyczna.

• Chrząstki rekina nie powinny przyjmować kobiety w ciąży i dzieci.
• Osoby ze złamaniami kości, pacjenci po świeżo przebytym zawale serca, zabiegu operacyjnym, leczeniu nowotworowym mogą ją zastosować dopiero po 6 tygodniach od zakończonego leczenia.
• Chrząstką rekina nie da się zastąpić klasycznych metod leczenia nowotworów.

Skład:

100 % czystej wysuszonej chrząstki rekina...........................750 mg

Sposób użycia: 2 tabletki 3 razy dziennie 1/2 godz. przed posiłkiem

Zawartość: 90 tabl.



Jak wygrałam z "RAKIEM"
Uwierzcie w moc Chrząstki Rekina ...

/skrót artykułu / Zródło; Aktualności - 12.06.2003

Pragnę przekazać chorym na raka nadzieję. Stąd to przesłanie. Nikt nie dawał mi szans na życie po postawieniu diagnozy. A ja wróciłam do zdrowia. Jestem namacalnym przykładem pozytywnych efektów leczenia chrząstką rekina.

Nie będę mówiła tu, co czułam, kiedy lekarze rozkładali ręce z bezradności, nie dając mi szans na życie, jedynie może 3-4 miesiące. Co się wówczas przeżywa, to każdy chory to przecież wie.


Poddałam się dwóm operacjom: usunięcia woreczka żółciowego z guzem, a następnie po trzech miesiącach wycięcia części wątroby z guzami. Nie załamałam się jednak, twardo rozmawiałam z lekarzami, konsultowałam. Uznałam, co prawda, że przegrałam życie, ale nie miałam zamiaru umierać. Miałam wówczas 44 lata. Postanowiłam walczyć. Przeszłam chemioterapię. Byłam zdesperowana. Myślałam że to koniec świata. Zacięłam się w sobie.


Pomyślałam mam 2 synów i połowicznie sparaliżowanego męża po wylewie, więc muszę żyć, bo jestem im potrzebna. Podjęłam decyzję, że sama sobie pomogę. Szukałam wszędzie ratunku , konsultowałam na różne sposoby swoją sytuację.

Jak szalona zagłębiałam się we wszystkie możliwe i dostępne artykuły i lektury medycznej, które dotyczyły chorób nowotworowych.

W jednej z gazet przeczytałam artykuł "Rekin zjada raka".

Z tego opisu wynikało, że nie mam na co czekać. Zadzwoniłam do firmy sprzedającej chrząstkę i oczywiście zamówiłam bo tam mnie też przekonano o dobroczynnym działaniu tego specyfiku. Nabrałam ogromnej wiary, że mi to pomoże, że mam szansę uratować życie i że jest to skuteczne panaceum na tą potworną chorobę. Jednocześnie pilnowałam terminów i zaleceń lekarskich.
Z przeczytanego artykułu wynikało jednocześnie, że rekin jest kręgowcem, nie chorującym na raka i wykazuje wyjątkową odporność na chorobę.

Stwierdzano, że chrząstka rekina ma hamujący wpływ na wzrost guzów nowotworowych. Badania naukowe potwierdzały, korzystny wpływ tych substancji na system immunologiczny człowieka. Ponadto chrząstka zawiera niezbędne dla organizmu człowieka białko, składniki mineralne i węglowodany., jest źródłem wapnia i fosforu.

Natomiast, kiedy wyczytałam, że pomaga szczególnie w tak trudnym przypadku jak rak kości, napawało mnie to tak ogromną wiarą, jakbym od razu była zdrowa.

I dziś całą odpowiedzialnością i radością stwierdzam, że ogromnie wierzę w moc sprawczą chrząstki rekina dla takich przypadków chorobowych jak ja. Potwierdzają to moje wyniki badań. Gdy po raz pierwszy , po upływie pół roku po operacji zjawiłam się na kontrolę, mój zdziwiony lekarz stwierdził, że jest zaskoczony moimi wynikami badań, które przedłożyłam i moim doskonałym wyglądem. A dziś docent uznaje, że przekroczyłam wszelkie możliwe statystyki medyczne. Dawno powinnam nie żyć. Wszystkie badania, które kolejno wykonywałam na zlecenie lekarzy, wykazywały, że n u mnie wszystko w porządku, ani śladu choroby., żadnych przerzutów do płuc, kości czy trzustki. Wiem, że to dobroczynny wpływ chrząstki. Za każdym razem wyniki są rewelacyjne.

Minęło 5 lat i chociaż nadal profilaktycznie na własne życzenia połykam chrząstkę, bo wierzę , że w stoczonej walce o życie mam niezawodnego przyjaciela - chrząstkę rekina.

Gorąco namawiam do leczenia tych, których dopadł rak, nie odstępując oczywiście od leczenia ordynowanego przez lekarzy.


Chorzy niech pamietają, że przegrany start wcale nie oznacza przegranej na mecie

i tego wszystkim życzę.

Jolanta Marzyńska
Chętnie służę pomocą
Kontakt - poprzez F.H.U. Millanex